Samookaleczenie u nastolatków: co musisz wiedzieć

Samookaleczenie u nastolatków: co musisz wiedzieć

Ostatnia aktualizacja: 19 października, 2019

Dorastanie jest tak skomplikowanym etapem, że młodym ludziom łatwo jest wtedy ulegać pewnym zachowaniom, które zagrażają ich zdrowiu. Samookaleczenie u nastolatków to jeden z przykładów takiego szkodliwego zachowania. Co powinniśmy wiedzieć o tym problemie?

Jeśli zauważysz, że Twoje dziecko często ma skaleczenia, siniaki, oparzenia lub rany, niezwykle ważne jest zwrócenie na to szczególnej uwagi. Samookaleczenie u nastolatków to cichy sposób na wołanie o pomoc.

Technicznie takie zachowanie jest znane jako samookaleczenia bez intencji samobójczej. Do niedawna amerykański Diagnostyczny i statystyczny podręcznik zaburzeń psychicznych – DSM uważał to zachowanie za objaw pewnego rodzaju zaburzenia psychicznego.

Dziś jednak samookaleczenie jest obecnie traktowane jako coś odrębnego od choroby psychicznej. Samookaleczenie u nastolatków to problem, który rośnie w zastraszającym tempie. W ciągu ostatnich 30 lat liczba przypadków samookaleczeń zwielokrotniła się na całym świecie.

Wiek, w którym zaczyna się samookaleczenie u nastolatków to na ogół od 12 do 16 lat. Jednocześnie wydaje się, że aż 63% tych nastolatków zadało sobie obrażenia do 17 roku życia. To wyraźnie pokazuje, że ten problem łapie w swoje sidła dużą część młodzieży.

Dziewczyny zazwyczaj wybierają obrażenia, w których mogą zobaczyć krew, takie jak zadrapania i skaleczenia. Jednak chłopcy zwykle celują w siniaki i oparzenia. Dziwne jest to, że chociaż kobiety są bardziej podatne na tego rodzaju zachowania, odsetek chłopców rośnie znacznie szybciej.

22% nastolatków w Europie przynajmniej raz w życiu zadało sobie rany bez zamiaru samobójczego. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Departament Psychologii Klinicznej i Zdrowia na Uniwersytecie w Madrycie. Ponadto naukowcy doszli do wniosku, że w 8% przypadków nie kończy się na jednorazowym samookaleczeniu.

Samookaleczenie u nastolatków: dlaczego to robią?

Dla jasności możemy powiedzieć, że samookaleczenie jest jak narkotyk. Jest to rodzaj środka przeciwbólowego, który jest silniejszy niż jakikolwiek inny produkt na rynku. Samookaleczenia „pomagają” nastolatkom radzić sobie z emocjami.

Czasami pojawiają się strach, wściekłość, smutek i gniew, a nastolatki nie wiedzą, jak sobie z nimi poradzić. Dlatego wolą ból fizyczny, który sprawia, że ​​zapominają o bólu emocjonalnym. Jest to rodzaj wymijającego zachowania, które uwalnia napięcie i zmniejsza negatywne uczucia.

Nastolatek z depresją

Należy zauważyć, że działania te nie są w żaden sposób impulsywne. Jest dokładnie odwrotnie. Nastolatki planują je, czekają na chwilę samotności i cieszą się tym małym rytuałem z wykorzystaniem noży, papierosów, zapalniczek i ostrych przedmiotów.

Podobnie jak w przypadku innych uzależnień, młodzież doświadcza fałszywego poczucia spokoju natychmiast po zranieniu się. To tak, jakby wziąć dawkę jakiegoś szybko działającego leku. Problem pojawia się, gdy kilka minut później lęk powraca, a wraz z nim poczucie winy i wstyd.

Chociaż prawdą jest, że te nastolatki nie próbują się zabić, samookaleczenie zwiększa szanse na ewentualne próby samobójcze w przyszłości. Dlatego, jeśli chodzi o samookaleczenie u nastolatków, interwencja rodziców jest konieczna.

Czy istnieje jakieś rozwiązanie?

Samookaleczenie u nastolatków jest zaburzeniem, które absolutnie wymaga leczenia psychologicznego. Nastolatki muszą zrozumieć, że samookaleczenie nie rozwiązuje ich problemów. Raczej przysparza kolejnych problemów w ich życiu.

Ważne jest, aby profesjonaliści i rodzice dotarli do sedna problemu – innymi słowy, do czegokolwiek, co powoduje depresję, lęk, zaburzenia jedzenia itp.

Wielu terapeutów koncentruje swoje wysiłki na uczeniu młodych pacjentów technik samokontroli emocjonalnej. Mogą to być intensywne ćwiczenia fizyczne, prysznice zimną wodą czy pozwolenie dzieciom krzyczeć lub uderzać poduszki itp.

Organizacje takie jak International Society for Study of Self-Injury (ISSS) oferują pomoc i informacje. Robią to poprzez terapię, poradnictwo i zasoby – zarówno dla pacjentów, jak i ich rodzin.

Ważne jest, aby zrozumieć, że samookaleczenie u nastolatków jest silnym wołaniem o uwagę. Zapytanie ich, dlaczego to robią, tylko zwiększa ich niepokój. Nastolatki potrzebują zrozumienia i empatii.

22% nastolatków w Europie przynajmniej raz w życiu zadało sobie rany bez zamiaru samobójczego. Ponadto naukowcy doszli do wniosku, że w 8% przypadków nie kończy się na jednorazowym samookaleczeniu.

Trend o licznym gronie zwolenników

Samookaleczanie stało się trendem o własnej nazwie: cięcie. Możesz nawet znaleźć wskazówki w Internecie, jak to zrobić.

Na Instagramie zdjęcia i filmy nastolatków dumnie pokazujących swoje obrażenia są dostępne dla każdego, bez żadnych filtrów.

Nastolatka płacze na podłodze

Wiele nastolatków zaczyna się samookaleczać dla zabawy. Niektórzy szukają adrenaliny lub wyzwania, aby móc opublikować zdjęcie z popularnym hashtagiem na swoich portalach społecznościowych.

Jednak nigdy nie powinniśmy minimalizować żadnych oznak tego problemu. W większości przypadków samookaleczenie u nastolatków nie jest oznaką zaburzenia osobowości. Jest to jednak znak niskiej samooceny, niemożności utrzymywania zdrowych relacji i niskiej inteligencji emocjonalnej.

Następstwa samookaleczeń w okresie dojrzewania są tak znaczące, że nowy program telewizyjny, Sharp Objects, otwarcie zajął się tym problemem. Tego rodzaju działania, a także profesjonalna interwencja, mogą pomóc Tobie, jako rodzicowi, towarzyszyć dziecku i znaleźć rozwiązanie.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.