Mój wnuk - kawałek nieba, który podarowało mi życie

Mój wnuk - kawałek nieba, który podarowało mi życie
Elena Sanz Martín

Przejrzane i zatwierdzone przez: psycholog Elena Sanz Martín.

Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia, 2022

Mój wnuk to kawałeczek nieba, który podarowało mi życie. To druga szansa dana mi od Boga. Moja szansa, by kochać bez granic i bez zbędnych zmartwień. Nowa szansa na to, by robić rzeczy dobrze, aby wciąż na nowo budować przyszłość.

Mój wnuk, owoc miłości osoby, którą urodziłam, teraz jest moim wszystkim. Da mi oddech niezbędny do tego, by pokonać trudy starości. To on daje mi powody, by nadal żyć na tym świecie chociażby tylko po to, żeby być przy jego boku.

Mój wnuk stał się dla mnie jak tlen i dziś pozwala mi cieszyć się dniem z całych sił. Ten mały wszechświat dla którego poruszam się dniem i nocą. Źródło głębokiego podziwu, napełnia mój dom kolorami z każdą swoją wizytą. Napełnia radością ostatnie ścieżki mojego życia.

Mój wnuk, mój najlepszy prezent

Babcia z wnuczkiem na spacerze

Mój wnuk jest najlepszym prezentem, jaki moje dziecko mogło i zrobić. Miłość, jaką do niego czuję jest wyjątkowa, jest tak różna od tego, co poczułam, kiedy pierwszy raz ujrzałam moje własne dziecko. Mój wnuk jest dziedzicem całego mojego czasu, a wszystko to za blask jego oczu i jego zaraźliwy uśmiech.

Dzięki niemu na nowo nauczyłam się zachwycać tym, co dookoła mnie. W moich żyłach na nowo tętni krew pełna nadziei i fantazji. To najidealniejsze z marzeń, które na szczęście się spełniło. Dziś, dźwięk jego niewinnego głosu stał się moim sztandarem. Jego rysunki porozklejane po całym domu stały się niczym trofea stanowiące o wygranym życiu.

Mój wnuk jest najlepszą nagrodą, jaką mogę otrzymać za wychowanie z wielką miłością mojego dziecka, mojego kawałeczka słońca. Dziś moje słońce dało mi najpiękniejszy z horyzontów. Dużo nieba dla babci, która kocha aż do zmęczenia i nie może się doczekać całowania i przytulania swojego malucha, który ma w zamian tak wiele miłości do zaoferowania.

Mój wnuk jest moją przeszłością, moją teraźniejszością i resztką przyszłości, jaka jeszcze mi została. Jest moją historią, moją rodziną i moją krwią. Dlatego właśnie nie jestem w stanie mu odmówić. Dla niego jestem gotowa dokonać niemożliwego. Jest moim rozpieszczonym dzieckiem, moim wspólnikiem i ulubionym towarzyszem zabaw.

Ten maluch pozwala mi odbyć podróż ku przeszłości. Pozwala mi wspominać piękne dni mojego dzieciństwa. Czuć stare zapachy i odkurzyć dawne zabawy. Umożliwia mi wspomnienie mojej niewinności, wyobraźni i świeżości. Przypominam sobie, jaką czystość nosiłam w sobie kiedyś i uświadamiam, jak wiele odebrał mi czas.

Mój wnuk, moje marzenie i moje zajęcie

Ten maluch, który rośnie na moich oczach pozwolił mi znów marzyć i być częścią jego marzeń. Pokazał mi, że mam jeszcze tak wiele do odkrycia. Obudził we mnie nowe pasje, o których nie miałam zielonego pojęcia. Przyszedł na ten świat aby jeszcze bardziej zmiękczyć moje serce.

Dziecko na łące

Oglądanie go, jak się popisuje, bo uważa, że jest w czymś dobry, słuchanie jego historii, które nieco się nie kleją, obserwowanie jak się bawi i zjeżdża na ślizgawce – to czysta magia. Jego piękna twarzyczka i słodkie: “Babciu” sprawiają, że szaleję. Jestem gotowa obiecać mu księżyc, dać mu słońce i wypełnić słodyczą każde popołudnie.

Zaspokajanie jego zachcianek, okazywanie całej mojej miłości i towarzyszenie w każdym aspekcie jego życia stało się moim ulubionym zajęciem. Stałam się mistrzynią zmieniania pieluszek, uspokajania płaczu i zabawiania rozwiewając momenty nudy. Od momentu, gdy pojawił się mój wnuk, stało się to dla mnie priorytetem.

I cóż mogę zrobić, że mój syn, córka, synowa czy zięć nie są w stanie pojąć tego ogromu miłości? Dlaczego mam się przejmować chwilowymi atakami złości? Wiem dobrze, że kiedyś mnie nie rozumieli, ale teraz są rodzicami i pojmują miłość rodzicielską. Podobnie też kiedyś, gdy staną się dziadkami, zrozumieją moje obecne zachowanie. Mnie jednak już wtedy przy nich nie będzie.

Mój wnuk, mój kawałeczek nieba, mój wszechświat i moje wszystko… Jedyne, czego chcę to to, żeby miał pełne, szczęśliwe życie. Proszę Boga, żebym mogła się nim cieszyć przy jego boku tak długo jak to tylko możliwe. Kiedy bowiem pojawi się smutek czy ból, chcę być osobą, która osuszy jego łzy i złoży na jego policzku pocałunek.


Wszystkie cytowane źródła zostały gruntownie przeanalizowane przez nasz zespół w celu zapewnienia ich jakości, wiarygodności, aktualności i ważności. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i dokładną pod względem naukowym lub akademickim.



Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.