List do mojego ojca, który dał mi życie, ale nigdy nie dał mi miłości

List do mojego ojca, który dał mi życie, ale nigdy nie dał mi miłości

Ostatnia aktualizacja: 12 października, 2018

Jak ma na imię Twój tatuś? To jest przerażające i powracające pytanie, które zadawałam sobie przez lata. Nigdy nie miałam okazji poznać mojego ojca, ponieważ mnie porzucił. Jednak ten list do mojego ojca piszę, aby wyznać, że wcale nie trzymam urazy.

Nie wiem, jak zaadresować list do mojego ojca, ponieważ nie znam Twojego imienia. Nie mam nic przeciwko Tobie, możesz spać spokojnie. Zapragnęłam napisać list do mojego ojca, którego nigdy nie spotkałam, abyś wiedział, że Ci wybaczam. Ciekawe, czy kiedykolwiek go przeczytasz.

List do mojego ojca

Wybaczam Ci, że nigdy nie byłeś przy mnie i że porzuciłeś mnie bez słowa wyjaśnienia. Powinieneś wiedzieć, że ból spowodowany brakiem ojca uczynił mnie silniejszą kobietą. Dzięki Tobie wiem, jak samodzielnie radzić sobie w trudnych sytuacjach.

„Dzisiaj przyszedłeś mi na myśl. Nie wiem dlaczego.
Zamiast czuć wściekłość, ból serca lub nienawiść;
trochę się uśmiechnęłam.
Nie przez Ciebie, ale przeze mnie.
Jestem córką pozbawioną ojca, która przeżyła Twoją porażkę”.

-Cash-

Chociaż pustka pozostawiona przez nieobecnego ojca jest trudna do wypełnienia, wybaczam Ci. Pomogło mi to docenić tych, którzy przybyli, aby zająć Twoje miejsce. Mój dziadek, moja babcia i oczywiście moja matka. Przez cały ten czas byli moimi wiernymi towarzyszami.

Matka całuje córkę w czoło

Moja matka ma zdjęcia i wspomnienia z mojego dzieciństwa, w którym Ciebie nie ma. Była obecna na każdym etapie mojego życia i jest dumna ze wspomnień, które razem stworzyłyśmy. Nauczyła mnie, czym naprawdę jest prawdziwa miłość.

Twoje miejsce zajął mój dziadek

Przebaczam fakt, że sprawiłeś, że mój dziadek grał w tym samym czasie rolę ojca i dziadka. Jako ojciec już wypełnił swoje obowiązki – słowem i czynem – wobec własnych dzieci.

Ale zrobił to samo dla mnie. Nauczył mnie, żebym nie trzymała się gniewu, ale wybaczała. Dzięki niemu wiem, że gniew tylko niszczy… Nigdy nie pomaga wzrastać.

Dziadek nauczył mnie, że nie wszystko stracone tylko dlatego, że nie mam ojca. Wspierał mnie i pomógł mi wyrosnąć na silną i pewną siebie kobietę.

Nauczył mnie także, czym jest szczęście, nawet, gdy ojca nie ma w pobliżu. Nigdy też nie powiedział o Tobie złego słowa – i dziękuję mu za to. Na własnym przykładzie nauczył mnie, jak nie cierpieć przez kogoś ani przez coś. Nauczył mnie także, bym była wdzięczna za to, co mam.

Dziadek niesie wnuczkę

Twoja nieobecność nie przeszkodziła mi dorosnąć

Nie mam nic do Ciebie, ponieważ babcia nauczyła mnie szanować innych. I pokazała mi, jak być wierną kobietą, którą inni również szanują.

Nauczyła mnie, żebym nie kłamała, aby nie narażać się na kłamstwa innych. I gdyby musiała mnie zdyscyplinować, pomogłaby mi w zrozumieniu mojej lekcji.

Tak więc, ten list do mojego ojca, którego nigdy nie spotkałam, piszę, by jasno Ci powiedzieć, że nie potrzebowałam Cię, aby dorosnąć. Kontynuowałam życie, chodziłam do szkoły, ukończyłam szkołę średnią i studia… I zrobiłam to wszystko bez Ciebie.

I dzięki Tobie wiem, jakiego rodzaju człowieka chcę wybrać – i jakiego nie chcę – na ojca moich dzieci.

Dorastanie bez Ciebie dało mi motywację do szukania sukcesów i ciągłego rozwoju bez względu na wszystko. Kiedy rozglądam się wokół, widzę, że udało mi się stworzyć własną rodzinę z pomocą ludzi, którym udało się wypełnić pustą przestrzeń, którą zostawiłeś.

„Nie można być wypełnionym nienawiścią i pięknym jednocześnie. Jak każda inna dziewczyna, chciałam być piękna. Ale byłam pełna nienawiści…”.

Alice Sebold

Twoja nieobecność nauczyła mnie, że nienawiść nigdy nie przynosi dobrych rezultatów. Tak więc nauczyłam się wybaczać. Nauczyłam się wybaczyć nawet Tobie.

To jest list do mojego ojca, który dał mi życie, ale nigdy nie dał mi miłości.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.