Vaginal seeding: na czym polega ten zabieg?
Vaginal seeding jest dobrze znanym zabiegiem, który jest coraz częściej stosowany w przypadku cięcia cesarskiego. Polega na pobraniu próbki płynów pochwowych matki i nałożeniu ich na skórę, usta i oczy niemowlęcia. Ta praktyka jest również znana jako “microbirthing”, chociaż nie jest zalecana przez lekarzy.
Celem vaginal seeding jest umożliwienie dziecku kontaktu z bakteriami obecnymi w kanale pochwy matki. Jak wszyscy wiemy, po cięciu cesarskim dziecko przestaje otrzymywać różne bodźce. Z tego powodu zabieg ten ma na celu zwiększenie ilości bakterii jelitowych w celu zmniejszenia ryzyka zachorowania dziecka na niektóre choroby.
Jakie ryzyko wiąże się z vaginal seeding?
Niektórzy specjaliści uważają, że vaginal seeding może przynosić gorsze skutki niż potencjalne choroby. Twierdzą, że ten zabieg może spowodować przeniesienie zakażeń, takich jak rzeżączka i wirus opryszczki pospolitej.
Taka praktyka może powodować infekcje u dziecka ze względu na charakter substancji. Zdaniem ekspertów istnieje wiele zagrożeń, z których wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy.
Lekarze ostrzegają, że jednym z głównych zagrożeń jest możliwość przenoszenia szkodliwych bakterii na dziecko, takich jak paciorkowce grupy b. Mogą one narazić dziecko na niebezpieczeństwo, powodując niebezpieczne infekcje.
Specjaliści twierdzą, że pojawiła się konieczność odejścia od tej praktyki z uwagi na częste występowanie opryszczki narządów płciowych u matki. Tak więc, chociaż sama technika ma swoje zalety, w niektórych przypadkach jest ryzykowna.
Dlaczego zaczęto przeprowadzać vaginal seeding?
Vaginal seeding zaczęto wykonywać, gdy badania wykazały, że niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie są nieco bardziej narażone na pewne problemy zdrowotne. W dzieciństwie rozwijają się u nich problemy z otyłością, alergiami pokarmowymi lub niektórymi chorobami jelit.
Po raz pierwszy zaczęto wykonywać ten zabieg w Australii w celu zapewnienia ochrony noworodkom.
„We wszechświecie jest wiele cudów, ale arcydziełem stworzenia jest matczyne serce”.
-Ernest Bersot-
Niektórzy badacze odkryli, że niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie mają mikrobiotę, czyli grupę mikroorganizmów w ciele, która różni się od grupy dzieci rodzących się w sposób naturalny.
Ponieważ dzieci, które przychodzą na świat poprzez cięcie cesarskie, nie są narażone na działanie bakterii w jamie pochwy. W rezultacie ich układ odpornościowy rozwija się inaczej. Te różnice w mikrobiocie są związane z rozwojem otyłości i niektórych alergii, takich jak astma.
Vaginal seeding może przynieść więcej szkód niż korzyści
Lekarze wyjaśniają, że niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie rozwijają inną mikroflorę niż dzieci urodzone w sposób naturalny. Tego typu porody wiążą się z większym ryzykiem zaburzeń immunologicznych i metabolicznych. Dlatego zasugerowano praktykę vaginal seeding, chociaż nie wszyscy specjaliści zgadzają się, co do jej skutków.
W rzeczywistości uprzedzają, że ryzyko związane z tą praktyką jest większe niż korzyści. Zamiast tego zalecają karmienie piersią jako środek rozwoju mikrobioty dziecka. W każdym przypadku, dzięki mleku matki, dziecko może otrzymać niezbędne składniki bez konieczności podejmowania ryzyka wiążącego się z tą kontrowersyjną metodą.
Trwa debata na temat korzyści i ryzyka związanych z vaginal seeding. W niektórych krajach ta praktyka jest bardziej powszechna, zwłaszcza w tych, w których wykonuje się mniej cięć cesarskich.
Może istnieć związek między cięciem cesarskim a chorobami związanymi z brakiem styczności z pewnymi bakteriami jelitowymi. Nadal jednak nie wiadomo dokładnie, czy przeniesienie próbki bakterii z matki na dziecko może w bezpieczny sposób wpłynąć na rozwój mikroflory.
Eksperci ostrzegają szpitale, że nie należy wykonywać vaginal seeding. Uważają, że może to stwarzać pewne zagrożenia, które nie są warte potencjalnych korzyści.
Zamiast tego polecają inne praktyki, takie jak karmienie piersią, które ma swoje niezaprzeczalne korzyści, takie jak pozytywny wpływ na rozwój mikrobioty dziecka.